Skórzane rękodzieło prosto z warsztatu na czterech kołach

Który przemierza iberyjskie ziemie

Tortilla de patatas con gazpacho! – hiszpański omlet z ziemniakami i pomidorowy chłodnik prosto z Andaluzji

13/05/2020 15:00

gazpacho, gazpacho andaluz, kuchnia, kuchnia andaluzyjska, kuchnia hiszpańska, przepis, tortilla, tortilla de patatas

Dzisiaj o dwóch pysznych i najbardziej popularnych hiszpańskich daniach (obok paelli) – tortilla de patatas i gazpacho. Skoro tutaj trafiłeś zapewne wiesz, że tortilla, o której mowa to omlet z ziemniakami i cebulą, natomiast płaski placek z mąki kukurydzianej lub pszennej to wersja meksykańska ale nie o niej będziemy dzisiaj mówić. Natomiast kwestia gazpacho… jeśli jesteś specjalistą po przeczytaniu tego artykułu powiesz „hej , przecież to nie gazpacho tylko salmorejo!” W sumie, możesz mieć rację. Albo i nie. Bo niektórzy (tak jak my i duża część Hiszpanów) uważają, że to dwa warianty tego samego przepisu. Z definicji Salmorejo jest gęstsze i używa się do niego tylko pomidorów, dużo chleba, czosnku, oliwy, soli i pieprzu, a spotkałam się również z przepisem, do którego dodawało się jajko ugotowane na twardo. Do gazpacho można oprócz tych składników dodać wody, żeby było rzadsze i różne warzywa – cebulę, paprykę, ogórka. My od samego początku posługiwaliśmy się nazwą gazpacho bo tak nauczyła nas pani babcia z Sevilli. Zresztą salmorejo jest popularne tylko w Andaluzji, w pozostałych częściach Hiszpanii raczej nikt nie będzie rozkminiał jaka jest różnica między jednym a drugim bo po prostu wszystkie wariacje nazywane będą gazpacho.

Początki były trudne, podobno potrafiłam zrobić tylko jajecznicę (a i tak ledwo) i przypalałam wodę na herbatę. Wystarczyło kilka lat pod okiem mistrza i gotuję teraz tak, że wszyscy mówią nam, że powinniśmy otworzyć restaurację. Oczywiście zawsze JJ stawia kropkę nad i, bo jego wyczucia smaku można tylko pozazdrościć ale i tak nieźle mi idzie.

TORTILLA DE PATATAS CON GAZPACHO Á LA ARTECARAVANA

Zaczniemy może od tego, że przepis, którego używamy dostaliśmy na początku naszej podróży od ponad siedemdziesięcioletniej Sewilki, mamy naszego znajomego, która dała nam bardzo dużo ważnych wskazówek. Potem metodą prób i błędów zmodyfikowaliśmy danie według naszych gustów kierując się oczywiście radami innych Hiszpanów, których było dam nam poznać do tej pory. Wersja ostateczna wygląda następująco – przygotowanie zaczynamy od gazpacho czyli pomidorowego chłodnika.

GAZPACHO (ANDALUZ) – wychodzi ok. 1l

  • ok 1kg pomidorów
  • 0,5 czerwonej papryki
  • 3-4 ząbki czosnku – uwielbiamy czosnek, proponuję na początek dać mniej i ewentualnie potem dodać bo nasze gazpacho jest mocno czosnkowe
  • pieczywo – może być czerstwe
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz

JAKIE POMIDORY?

Najlepsze pomidory do gazpacho to tomato de pera – małe i podłużne, niestety dosyć drogie – w Hiszpanii nazywają się "gruszkowe" a w Polsce Lima. Z powodu ceny ja zazwyczaj mieszam je z innymi odmianami, a żeby dodać trochę słodyczy dodajemy pomidorki cherry albo kanaryjskie – specjalna odmiana małych pomidorów (wyglądają jak koktajlowe), które w niektórych miejscach na wyspach Kanaryjskich rosną na dziko (nie potrzebują za dużo wody i można je też hodować w twardej ziemi). Zaczynamy od sparzenia pomidorów, ich obrania i usunięcia niepotrzebnych elementów tzn. szypułki. Hiszpanie mają świetne urządzenie, które nazywa się pasapurés (jest niżej na zdjęciach) - dzięki niemu nie trzeba obierać pomidorów, razem z papryką (czerwona, dodaje koloru i słodyczy) po zmiksowaniu przelewam przez pasapurés a skórki, pestki i inne niechciane elementy zostają na sitku. Nie widziałam nigdy tego ustrojstwa w Polsce, istnieje?

Gotową mieszankę, po tym jak przelejemy ją przez pasapurés wrzucamy do blendera lub do miski (ja używam blendera ręcznego) i dodajemy czosnek, przyprawy, oliwę i chleb. Jeśli nie używasz pasapurés po prostu sparzone i obrane pomidory (bez skórek) i papryka bez pestek od razu ląduje razem z pozostałymi składnikami w naczyniu, w którym będziemy ją miksować.

Chleb (nie musi być świeży, może być czerstwy) musimy uprzednio zamoczyć w wodzie. Jak namoknie wystarczająco i stanie się miękki odsączamy wodę i dopiero wtedy dodajemy do całości. Wszystko razem miksujemy i doprawiamy do smaku według uznania. 

Jeśli chcemy by gazpacho było słodsze, dodajemy pomidorki cherry albo więcej czerwonej papryki, jeśli kwaśniejsze, możemy dodać ocet winny albo balsamiczny a najlepiej hiszpański ocet Jerez. Jeśli chcemy, by gazpacho było rzadsze rozcieńczamy je wodą, a jeśli wolimy gęstsze - dodajemy więcej chleba. 

Wersji tego dania jest mnóstwo, niektórzy dają zielonego ogórka, jeszcze inni cebulę – nam najbardziej odpowiada opcja podstawowa ale zaczęliśmy dodawać ostatnio czerwoną paprykę bo ładnie podkreśla kolor i dodaje trochę słodyczy.

Gotowy chłodnik przelewamy do butelek i wkładamy do lodówki. 

Teraz zabieramy się do części główej – TORTILLA DE PATATAS. Do jej przygotowania potrzebujemy ziemniaki, cebulę, jajka, paprykę i dużo oleju.

TORTILLA DE PATATAS

  • 5 jajek
  • 0,5kg ziemniaków – ok. 3-4 średniej wielkości
  • 1 duża cebula
  • 0.5 dużej papryki czerwonej albo zielonej 
  • sól
  • olej

PRZYGOTOWANIE ZIEMNIAKÓW - SEKRET DOBREJ TORTILLI

Ziemniaki obieramy i kroimy w plasterki, które z jednej strony są grubsze z drugiej cieńsze dzięki czemu po usmażeniu uzyskamy podwójny smak – z jednej strony chrupiące a z drugiej na wpół ugotowane. Zasypujemy je solą i odkładamy.

Cebulę kroimy w kostkę. Odcedzamy wodę z ziemniaków, którą wyciągnęła sól, ewentualnie osuszamy ręcznikami papierowymi. W garnku rozgrzewamy taką ilość oleju, żeby zakryła ziemniaki i cebulkę (ok. pół litra). Ziemniaki z cebulą wrzucamy na ekstremalnie rozgrzany olej. Jeśli będzie za zimny wszystko zamiast się usmażyć się ugotuje.

Paprykę kroimy w kostkę i dorzucamy do garnka po około 10 minutach (na drugim zdjęciu poniżej widać jak mniej więcej powinny być wtedy wysmażone ziemniaki i cebula). Smażymy wszystko kolejne 3-5 minut i odcedzamy. Olej nadaje się do ponownego użycia (ja zazwyczaj smażę za jednym razem trzy tortille na tym samym oleju a czasem przelewam go do słoika i korzystam przy następnej okazji). Po odcedzeniu odstawiamy mieszankę na bok, żeby wystygła – nie można dodawać jajka póki wszystko nie ostygnie bo od razu się zetnie.

Tortillę można usmażyć na dwa sposoby, ja po zmieszaniu ostudzonych ziemniaków, cebuli i papryki dodaję 4-5 jajek, mieszam a na patelni rozgrzewam olej. Na gorący olej wlewam gotową masę i smażę po 2 minuty z każdej strony, wtedy jajka nie są do końca ścięte ale taka tortilla moim zdaniem smakuje najlepiej bo jest delikatnie wilgotna w środku. Można ją jeść na ciepło lub na zimno jeśli jednak planujemy zostawić ją potem w lodówce na kolejny dzień lepiej przesmażyć ją mocniej tak, żeby jajka ścięły się całkiem. Myślę, że po 5 minut z każdej strony na mocno rozgrzanej patelni to maksimum, O tym, że jest gotowa świadczy ładny brązowy kolor jakiego nabiera. 

W czym smażyć tortillę?

My używaliśmy zawsze garnka teflonowego o średnicy ok 17 cm i był on idealny na podane proporcje bo tortilla nie była ani za niska ani za szeroka. Niestety garnek dokonał żywota. Nowy, metalowy, widoczny na zdjęciach (w którym na głębokim oleju smażyliśmy wszystkie składniki) kompletnie się do tego nie nadaje bo wszystko do niego przywiera. Jeśli masz teflonowy garnek lub rondelek o średnicy ok 17 cm z powodzeniem możesz go użyć, my nie mieliśmy więc zrobiliśmy tym razem tortillę z podwójnych proporcji i usmażyliśmy ją w dużo większym garnku (o średnicy 25 cm) i wyszła idealna. Po przesmażeniu z jednej strony nakryliśmy garnek patelnią, potem obróciliśmy tak, żeby tortilla przeniosła się na ową patelnię, na której dosmażyła się druga strona. 

Można też tortillę usmażyć na samej patelni ale z tych proporcji może wyjść trochę za cienka, bardziej przypominająca omlet niż danie, które faktycznie przygotowujemy. 

I voila! Tortilla gotowa, serwujemy ze szklaneczką gazpacho. Smacznego!

Składniki tortilli smażone są na głębokim oleju więc do najzdrowszych ta potrawa nie należy dlatego też dawno jej nie jedliśmy ale to naprawdę jedna z najbardziej standardowych potraw w Hiszpanii. Można ją dostać prawie w każdym tapas barze jako przekąskę, często w hostelach i hotelach podawana jest na śniadanie, i w większości supermarketów można sobie kupić gotową do jedzenia – ale i tak tylko domowa jest smaczna.

Copyright © 2019 ArteCaravana. All rights reserved. Designed by ArteCaravana