Skórzane rękodzieło prosto z warsztatu na czterech kołach

Który przemierza iberyjskie ziemie

PERU I BOLIWIA – JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO 4 MIESIĘCZNEJ PODRÓŻY Z PLECAKIEM

27/10/2021 13:04

podróże, podróżowanie, poradnik

Niecały miesiąc temu mieliśmy naszą małą rocznicę – stuknęło nam już 5 lat życia w vanie na pełen etat. Postanowiliśmy, że pora na kolejny etap naszej podróży i tym razem zamieniamy cztery koła na dwa plecaki i ruszamy na podbój Ameryki Południowej, która od zawsze była moim największym marzeniem. Liczymy na to, że będziecie nam towarzyszyć w naszych przygodach – przypomnę, że możecie nas śledzić na Instagramie i na Facebooku. Podejrzewam, że na IG będziemy publikować częściej i więcej więc jeśli backpackerska podróż po Peru i Boliwii Cię interesuje, koniecznie śledź nasze profile w mediach społecznościowych!

WYMAGANIA PRZED PODRÓŻĄ – COVID

Już dosłownie za kilka godzin rozpoczyna się nasza wielka podróż i zanim w nią wyruszymy, w dzisiejszym artykule, opowiemy pokrótce jak wyglądały nasze przygotowania do kilkumiesięcznej, budżetowej wyprawy na inny kontynent. Od czego zacząć realizację tak dużego marzenia? Przede wszystkim, ze względu na czasy w jakich żyjemy, warto zacząć od skonsultowania wymagań dotyczących COVID-19 w kraju, do którego zmierzamy. Peru na przykład wymaga negatywnego wyniku testu PCR wykonanego maksymalnie na 72h przed wejściem na pokład samolotu w kraju, z którego wylatujemy, niezależnie od tego czy jest się zaszczepionym czy nie. Musimy również wypełnić specjalny formularz. Ponadto na terenie całego kraju obowiązuje nakaz noszenia maseczek, w miejscach publicznych dwóch a w środkach transportu jeszcze dodatkowo z przyłbicą. Zawsze sprawdzaj wszystkie informacje na stronach rządowych oraz linii lotniczych, nie pytaj na FB czy forach tematycznych bo rzetelne i wiarygodne informacje pochodzą jedynie od źródła. My kontaktowaliśmy się również z ambasadą Polski w Limie oraz Peru w Warszawie, gdzie rozwiano nasze wszelkie wątpliwości.

UBEZPIECZENIE

Naszym zdaniem najważniejsze w każdej podróży jest ubezpieczenie. Niestety, ponieważ nie mówimy tu o dwutygodniowym urlopie w jednym hotelu, a kilkumiesięcznej wyprawie po kilku krajach, na rynku nie ma wcale dużego wyboru na tego typu wyprawy. Kiedyś używaliśmy Karty Planeta Młodych, ale ponieważ nie mieszkamy na stałe w Polsce ta opcja już dla nas odpada bo by skorzystać z ubezpieczenia należy udowodnić, że przed rozpoczęciem podróży przebywało się na terenie Polski (np. można przedłożyć wyciąg z karty, z którego wynika, że płaciliśmy gdzieś w Polsce). Długo szukaliśmy czegoś odpowiedniego i niedrogiego i tak zdecydowaliśmy się na upgrade konta Revolut ze zwykłego na Premium. Oprócz kilku fajnych opcji, o których napiszę niżej w kategorii FINANSE, konto Premium oferuje ubezpieczenie podróżne. Czy dobre? Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli skorzystać ale jak tak się stanie, to na pewno podzielimy się z Wami naszym doświadczeniem.

FINANSE

Dość istotnym tematem jest kwestia finansów. My zabieramy ze sobą jedynie karty Revolut i trochę gotówki w dolarach, które zamienimy na miejscu na lokalną walutę. Gotówkę zawsze dzielimy na kilka części, żeby nie mieć całości w jednym miejscu. Revolut jest moim zdaniem świetny – używam go już od dawna i sprawdził się nie tylko w Maroko ale i w Skandynawii czy w Polsce. Za darmo możemy stworzyć sobie kilka wirtualnych kont walutowych i płacić w lokalnej walucie. Kurs wymiany jest zawsze naprawdę korzystny. Jeśli zdecydujecie się na konto Premium lub metal, za dodatkową opłatą macie dostęp do kilku naprawdę fajnych opcji – oprócz wspominanego już wcześniej ubezpieczenia podróżnego, między innymi zwiększa się limit darmowych miesięcznych wypłat z bankomatu. Zobaczymy jak Revolut poradzi sobie w Ameryce Południowej bo w Europie spisywał się na medal. Pamiętaj, że w niektórych krajach nie ma na każdym kroku dostępu do bankomatu, czasem zdarza się, że zagraniczne karty nie są akceptowane – sprawdź to wszystko przed wyjazdem by dobrze rozplanować ilość gotówki, którą ze sobą zabierasz.

SZCZEPIENIA

Przed podróżą koniecznie trzeba wybrać się do Instytutu Medycyny Tropikalnej (Oddział Chorób Tropikalnych). My na stałe mieszkamy na zachodzie Andaluzji i właśnie tutaj wybraliśmy się do Instytutu Szczepień Międzynarodowych i dwie urocze panie udzieliły nam wszelkich informacji – opowiedziały dokładnie na co należy uważać, czego nie powinniśmy jeść, jakie jest zagrożenie jeśli chodzi o malarię, jak się zachować gdy zachorujemy. Zaszczepiliśmy się tam również na żółtą febrę (szczepienie obowiązkowe w Boliwii) i otrzymaliśmy listę pozostałych rekomendowanych szczepień, które wykonali nam w naszej przychodni. Między innymi musieliśmy zaszczepić się na żółtaczkę i tężec (jeśli nie jesteś pewien czy jest to w Twoim przypadku koniecznie, polecamy wykonać analizę poziomu przeciwciał – my tak właśnie zrobiliśmy). Wychodzimy z założenia, że lepiej dmuchać na zimne a poza tym szczepienia zapewnią nam odporność na kilka lat więc warto w nie zainwestować.

BAGAŻ

Ponieważ planujemy podróż z plecakami bierzemy bardzo mało rzeczy, żeby ich potem na miejscu nie musieć dźwigać, dlatego bagaż mamy iście minimalistyczny. Długie spodnie, krótkie spodnie, bielizna, trzy pary skarpet, kilka koszulek, bielizna termoaktywna, polar, softshell, kurtka przeciwdeszczowa, zestaw garnków, pełny buty trekkingowe, sandały trekkingowe i elektronika. Zabieramy ze sobą drona, telefony, powerbank, ładowarki, kable – generalnie standard.

Do podróży czujemy się przygotowani i powoli zaczyna nam skakać adrenalina. Nie będziemy w trakcie najbliższych 4 miesięcy publikować nic na blogu, będziemy jedynie obecni na Instagramie i Facebooku. Trzymajcie kciuki i dodajcie do obserwowanych!

https://www.instagram.com/artecaravana/

https://www.facebook.com/Arte-Caravana-2944541355560305

Copyright © 2019 ArteCaravana. All rights reserved. Designed by ArteCaravana