Skórzane rękodzieło prosto z warsztatu na czterech kołach

Który przemierza iberyjskie ziemie

Czy „dziki kemping” jest legalny w Hiszpanii?

16/03/2021 19:50

biwakowanie na dziko, kamper, prawo w Hiszpanii, van, vanlife, vanlifers, życie w vanie

Mieszkamy już od 4,5 roku w vanie, głównie na terenie Hiszpanii (w tym 1,5 roku na Teneryfie – Wyspy Kanaryjskie) i Portugalii. Dzisiaj chcemy podzielić się z Wami naszym doświadczeniem w zakresie „stania na dziko” bo zapewne wiele osób ma w planach zwiedzenie Hiszpanii kamperem lub vanem a nikt nie chce by w środku nocy obudziła go policja z mandatem w ręku. My osobiście od samego początku nie mieliśmy żadnych problemów jeśli chodzi o tzw. „stanie na dziko” a właśnie na dziko parkujemy 99,5% czasu. Zauważyłam, że temat stał się ostatnio popularny, podejrzewam, że również z uwagi na COVID dlatego postanowiłam dokładnie przybliżyć Wam co według prawa wolno a czego nie wolno.

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule brzmi – nie, nie jest legalny. Biwakowanie na dziko w Hiszpanii jest zabronione. Musimy jednak zdać sobie sprawę jaka jest różnica między parkowaniem a biwakowaniem. Otóż nielegalne jest zaparkowanie w dowolnie wybranym, dzikim, nieprzeznaczonym do biwakowania miejscu i wyciągnięcie markizy, stołu, krzeseł czy nawet otwarcie okien (o ile nie są przesuwne, a otwierane na zewnątrz policja ma prawo się przyczepić) bo to już biwakowanie. Jeśli jednak zaparkujemy nasz samochód i w nim spędzimy noc (i nieważne czy to samochód osobowy, kamper czy van)– nic się nie stanie bo mamy do tego prawo o ile stanęliśmy w miejscu, gdzie nie ma zakazu zatrzymywania się i postoju.

Przypomnę Wam, że Hiszpania podzielona jest tzw. wspólnoty autonomiczne, czyli coś na kształt naszych województw. Jest ich 17 i każda ma swoje obowiązujące regulacje w tym zakresie. Dlatego zawsze był problem bo z jednej strony państwo, za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i DGT (Dirección General de Tráfico – tłumaczenie dosłowne Dyrekcja Generalna ds. Ruchu) ma władzę nad ruchem drogowym, a z drugiej wspólnoty autonomiczne mogą ustalać swoje własne prawa, regulacje i obostrzenia, również w zakresie ruchu drogowego.

Aby uniknąć problemów wynikających z błędnej interpretacji prawa w 2008 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zatwierdziło Instrukcję / Dyrektywę 08 / V-74 DGT ( – po kliknięciu w nazwę zostaniesz przekierowany do pełnej treści w oryginale, w języku hiszpańskim). Znajdziemy w niej wiele istotnych informacji dotyczących kamperów ale przede wszystkim przeczytamy różnicę między parkowaniem a biwakowaniem. Znając i rozumiejąc różnice, bez problemu unikniesz potencjalnych problemów i sankcji.

PARKOWANIE

Samochód kempingowy jest zaparkowany (hiszp. aparcado, estacionado), gdy;

  • Przyczepa kempingowa / kamper / van jest prawidłowo zaparkowana/y i styka się z podłożem tylko przez koła, bez podpór stabilizujących. Możesz użyć podkładów poziomujących, chociaż ustawa nie jest sformułowana zbyt jasno. Istnieją dwa typy podkładów / klinów– blokujące, które służą jedynie do zabezpieczenia przed przetoczeniem się auta oraz poziomujące, które jak sama nazwa wskazuje służą do poziomowania pojazdu. Jeśli użyjemy poziomujących zostanie to uznane za biwakowanie, jeśli blokujących to nadal jedynie parkujemy. Dla samochodów ważących powyżej 3,5 tony jest to obowiązkowe – nie wolno używać ani kamieni ani innych zastępczych elementów.
  • Nie mamy rozłożonych żadnych elementów dodatkowych „wystających” poza kamper (np. markiza, okna, drzwi czy stoły, krzesła)

Przestrzegając wyżej wymienionych punktów, pasażerowie kampera mogą spać w środku, nawet podnieść dach czy okno dachowe typu świetlik, pamiętając jednak, że żaden element nie może wystawać poza obwód pojazdu.

BIWAKOWANIE / OBOZOWANIE

Kiedy samochód uznawany jest nie za zaparkowany a za „biwakujący” (hiszp. acampado):

  • Posiada podpory stabilizujące
  • Istnieją elementy wykraczające poza obwód pojazdu, takie jak markizy, stoły, krzesła, otwierane na zewnątrz szyby boczne
  • Emituje irytujące i głośne dźwięki, na przykład generator – niekoniecznie w nocy
  • Wylewa płyny – szarą lub czystą wodę lub inne

W takim przypadku samochód kempingowy jest uważany za „obozujący” i dlatego władze mogą poprosić mieszkańców o udanie się na miejsce, w którym dozwolone jest biwakowanie.

Muszę jeszcze wspomnieć o artykule 46.1 zarządzenia z 28 lipca 1996 r., które dokładnie określa czym jest nielegalny biwak nie tylko w odniesieniu do kamperów ale również namiotów:

  • nie można razem (odległość mniejsza niż 500 metrów) ustawić więcej niż trzech namiotów lub przyczep kempingowych
  • liczba obozowiczów nie może przekraczać dziesięciu
  • nie można stacjonować w jednym miejscu więcej niż trzy dni.

Oznacza to, że jeśli pojazd jest dobrze zaparkowany, w żadnym wypadku nie możemy zostać ukarani grzywną za nielegalne biwakowanie lub niewłaściwe parkowanie.

Przez długi czas wszyscy użytkownicy domów na czterech kołach byli szczęśliwy aż nie wprowadzono nowego prawa, artykuł 93 Ogólnych Przepisów Ruchu Drogowego Real Decreto 1428/2003 z dnia 21 listopada, które stanowi, że

Zasady zatrzymywania się i parkowania na drogach miejskich zostaną uregulowane w rozporządzeniu gminnym ”.

Całe szczęście ma to pewne ograniczenia:

"W żadnym przypadku rozporządzenia miejskie nie mogą sprzeciwiać się (..) przepisom ogólnym"

Otóż wiemy, że w miejscu, w którym parkowanie nie jest zabronione zawsze możemy spędzić noc wewnątrz naszego samochodu, jeśli będziemy tylko parkować a nie biwakować. Kolejną jednak kwestią jest znalezienie takiego miejsca. Oczywistym chyba jest, że musimy się stosować do przepisów ruchu drogowego, a wspominany w powyższym akapicie artykuł mówi o tym, że gminy mają prawo do wprowadzania różnego rodzaju obostrzeń i limitów o ile nie są one sprzeczne z ogólnie obowiązującym prawem. Niestety czasem łamią prawo! Zobaczmy kilka przykładów:

 

Ten znak jest niezgodny z prawem (tak samo jak wariant z ograniczeniem czasowym (na przykład od 20:00 do 8:00), który umożliwia parkowanie w dzień, ale nie w nocy), a mimo to możemy spotkać go w wielu miejscach. Dlaczego łamie prawo? Nawet jeśli rada miejska umieściła taki znak i istnieje rozporządzenie miejskie zgodnie z instrukcją 08 / V-74 Generalnej Dyrekcji Ruchu:

„… W opinii Generalnej Dyrekcji Ruchu jest bezsporne, że wyłączenie niektórych użytkowników drogi publicznej musi być koniecznie umotywowane i oparte na obiektywnych przesłankach, takich jak zewnętrzne wymiary pojazdu lub jego maksymalna dopuszczalna masa, a nie przez jego konstrukcję lub kryteria użycia, lub z powodów subiektywnych. I konkluduje:

W związku z tym samochody kempingowe mogą wykonywać manewry zatrzymywania się i parkowania na takich samych warunkach i z takimi samymi ograniczeniami, jak każdy inny pojazd”.

Chodzi oczywiście o to, że zgodnie z wyżej wymienioną dyrektywą jakikolwiek znak, który dotyczy wyłącznie kamperów (ale nie innych pojazdów o podobnych wymiarach, ale z inną funkcją) jest dyskryminujący. To tak jakby zakazać wjazdu lub parkowania samochodom zielonym lub jakiejś konkretnej marki.

Jeśli dostaniesz mandat, możesz się odwołać. Aby złożyć odwołanie, należy przytoczyć artykuł 93 Ogólnych przepisów ruchu drogowego i instrukcji 08 / V-74, w szczególności części, które cytowałam wcześniej. Nie chcę oczywiście gwarantować nikomu wygranej ale w tym konkretnym przypadku prawo jest po naszej stronie.

Ten znak jest również sprzeczny z przepisami ruchu drogowego z tych samych powodów, co poprzedni. Istnieje kilka gmin, które mają ten znak zamontowany przy wjeździe do gminy mamy prawo do skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich z powodu dyskryminacji.

Pierwszy znak jest całkowicie legalny i zabrania biwakowania. Właściwie przypomina nam o tym zakazie bo już wiecie, że zgodnie z hiszpańskim prawem biwakowanie jest całkowicie nielegalne w miejscach do tego nieprzeznaczonych („na dziko”).

Drugi znak jest mylący, ponieważ sugeruje, że obecność samochodu kempingowego lub przyczepy kempingowej jest generalnie zabroniona. Zgodnie z przepisami o ruchu drogowym może istnieć zakaz biwakowania w kamperze, przyczepie lub furgonetce, ale nie zakaz parkowania.

Info o znakach pochodzi ze strony: https://lafurgoteta.com/leyes-antiautocaravanas-de-los-ayuntamientos/

Przepisy są może niezbyt jasne ale nam do tej pory (a przypomnę – mieszkamy na stałe w vanie od prawie pięciu lat i ten czas spędziliśmy głównie parkując na dziko i poznaliśmy setki osób podróżujących w ten sposób) nie zdarzyło się mieć problemów z policją – nigdy, żadnych! Jeśli jednak ktoś się do Was przyczepi, mimo że będziecie przestrzegać wyżej wymienionych zasad:

– powiedz, że samochód kempingowy jest legalnym pojazdem, że płaci podatki drogowe i ma prawo poruszać się i parkować jak każdy inny

na wszelki wypadek noś przy sobie wydrukowane prawo, które możesz pokazać

– przestrzegaj bardzo dokładnie wszystkich zasad, miej przy sobie wszystkie dokumenty

– wytłumacz grzecznie, że przestrzegasz wszystkich norm (w razie potrzeby posiłkując się wydrukowanymi dyrektywami)

– obiecaj, że jeśli będziesz chciał biwakować przeniesiesz się na miejsce do tego przeznaczone natomiast jeśli funkcjonariusz stwierdzi, że na pewno jak tylko odjedzie to rozpalisz ognisko, rozstawisz stół a potem zostawisz po sobie śmieci to możesz zawsze powiedzieć, że nie może ukarać Cię za przypuszczenie, że popełnisz przestępstwo i, że jest to dyskryminacja zgodnie z dyrektywą.

Jeśli chodzi o przyczepy kempingowe, aby były zaparkowane muszą być przymocowane do pojazdu a to oznacza, że nie można spać w środku. Spać możemy gdy przyczepa jest odczepiona i ustawiona na podporach stabilizujących. Haki holownicze nie są do tego celu przeznaczone.

Czasem może się oczywiście zdarzyć wyjątkowo uparty policjant i tu nasza rada, bardzo subiektywna – lepiej ustąpić i odjechać w inne miejsce o ile to możliwe. My osobiście nie wchodzimy w konflikty z nikim a już na pewno nie z przedstawicielami prawa. Zdarzyło nam się kilka kontroli ale funkcjonariusze, na których do tej pory trafialiśmy, byli bardzo mili i nie mieliśmy i nie mamy powodów by się sprzeczać.

Chciałam na koniec zwrócić jeszcze uwagę na obowiązujące prawo przybrzeżne – czyli kilka słów na temat nocowania kamperem nad morzem. Do już dość niejasnej i skomplikowanej sytuacji prawnej musimy dodać „Ustawę 22/1988 z 28 lipca o Wybrzeżach”, która ma na celu przede wszystkim zagwarantowanie publicznego korzystania z brzegu morza i ochronę środowiska naturalnego. Ustawa była w pewnym sensie odpowiedzią na boom na hiszpańskim rynku nieruchomości, na wybrzeżach w latach 80 ubiegłego wieku. Wówczas kampery nie były zjawiskiem tak powszechnym jak obecnie, więc sama ustawa nie zawiera żadnego słowa na ich temat. Niestety, również „Ustawa 2/2013 z dnia 29 maja o ochronie i zrównoważonym rozwoju linii brzegowej oraz zmianie ustawy o obszarach przybrzeżnych” nie zawiera żadnych odniesień ani wyjaśnień dotyczących naszych pojazdów, co nie pozostawia nam wyboru. Interpretować przepisy i kontaktować się z przedstawicielami władzy i właściwych organów, jeśli ich interpretacja różni się od naszej. Nie będę się za bardzo rozwodzić nad tymi dwoma ustawami, chciałam jednak by artykuł był jak najbardziej kompletny dlatego wspominam, że takie ustawy istnieją i regulują strefę wybrzeża.

Ogólnie powtarzają się informacje, które już znamy więc w telegraficznym skrócie – w strefie przybrzeżnej obowiązuje zakaz biwakowania (podobnie, jak zresztą już wiecie, prawie wszędzie) - różnica jest taka, że na wybrzeżach często mamy do czynienia z innymi służbami niż policja lub straż miejsca np. ochroną środowiska (hiszp. medio ambiente), które czasem nie potrafią zrozumieć, że jest różnica między parkowaniem a biwakowaniem. Chętniej też wstawiają mandaty. Wynika to również niestety z tego, że duże obszary położone na wybrzeżu są terenami chronionymi i w wielu takich miejscach po prostu obowiązuje zakaz wjazdu czy parkowania czy zostawania na noc – zakaz, który dotyczy wszystkich pojazdów lub tych o określonej wadze lub kształcie, nie tylko kamperów, więc nie możemy powołać się na dyskryminację. Pamiętajcie więc, że np. w Cabo de Gata nie uda nam się spędzić nocy „legalnie”.

Już żeby nie przedłużać – pamiętajcie również, że van to nie kamper i jest przez policję inaczej traktowany (to akurat wiem bo konsultowałam się z wieloma policjantami) i łatwiej go gdziekolwiek zaparkować bez wzbudzania negatywnych emocji i przyciągania uwagi władz.

Druga sprawa – wszystko to co napisałam wyżej to obowiązujące prawa. To nie znaczy, że jak wyciągnięcie stolik przy plaży to zaraz dostaniecie mandat. Do tej pory w Hiszpanii naprawdę w wielu miejscach przymykali oko na biwakowanie – jeszcze raz przypomnę, że my od prawie 5 lat stawaliśmy w wielu miejscach, często obozując w dużych grupach przez więcej niż 3 dni i z całym „osprzętem” wyciągniętym na zewnątrz i nigdy nic się nie stało. Jednak robiliśmy to świadomi, że możemy zostać ukarani lub poproszeni o przeparkowanie lub zaprzestanie biwakowania. Gdyby tak się stało, od razu zastosowalibyśmy się do upomnienia bo, tak jak wspomniałam wcześniej, nie szukamy konfliktów.

Pamiętajcie również o tym, że ze względu na obecną „pandemiczną” sytuację władze mogą trochę mniej pobłażliwie traktować kampery na obcych blachach, które nie stosują się do zaleceń i chętniej upominać lub dawać mandaty. Wiem, że tak właśnie stało się w ubiegłym roku w Portugalii gdzie masowo karano w miejscach, w których w poprzednich latach nikt nigdy niczego nie sprawdzał. Artykuł ma charakter informacyjny, żebyście byli świadomi obowiązującego prawa – to czy się do niego zastosujecie to już Wasz wybór.

Źródła informacji:

https://www.furgosfera.com/free-camping/preguntas-frecuentes/es-legal-la-acampada-libre-en-espana.html

https://www.luxecaravaning.com/blog/legislacion-de-la-dgt-sobre-estacionar-o-acampar-con-autocaravanas/

https://furgoneteate.com/viajes-rutas-pernoctas-mapas/areas-de-servicio-para-autocaravanas-mapa/legislacion-para-la-pernocta-en-espana/

https://lafurgoteta.com/leyes-antiautocaravanas-de-los-ayuntamientos/

Zdjęcia, na których nie ma naszego pięknego vana z graffiti Into The Wild zostały ściągnięte z Internetu, z darmowego banku zdjęć 

Copyright © 2019 ArteCaravana. All rights reserved. Designed by ArteCaravana